Adam Furmański
urodził się w Korszeninie na Kijowszczyźnie w 1883, zamordowany w getcie warszawskim w 1943.
Jego ojciec był kapelmistrzem orkiestry dworskiej hrabiego Balaszowa. W orkiestrze tej grali bracia Furmańskiego, jak również ona sam dochodząc do wirtuozostwa w grze na kornecie.
Na los młodego muzyka wpłynął niewątpliwie wybitny polski dyrygent, późniejszy zasłużony dyrygent Opery Warszawskiej, Emil Młynarski, który usłyszał jego grę na jednym z koncertów w Kijowie. Zaproponował on Furmańskiemu wzięcie udziału w konkursie młodych muzyków, jaki zorganizował w Warszawie baron Leopold Kronenberg. Konkurs ten zakończył się dla młodego kornecisty wielkim sukcesem. Zafascynowany jego grą Kronenberg ufundował dla niego stypendium, dał mieszkanie w swoim pałacu i skierował na studia do Konserwatorium Warszawskiego. Furmański ukończył tam klasę instrumentów dętych, specjalizując się w grze na kornecie, oraz klasę dyrygentury u Emila Młynarskiego. Konserwatorium ukończył z odznaczeniem.
Rozpoczął pracę w nowopowstałej Filharmonii Warszawskiej, jednak na tym nie poprzestał wychodząc z założenia, że zapotrzebowanie społeczne na słuchanie dobrej muzyki jest o wiele większe niż możliwości Filharmonii. Pełen inicjatywy założył własną objazdową orkiestrę symfoniczną, grającą repertuar zarówno klasyczny jak popularny. Ze swoją orkiestrą koncertował w dziesiątkach miast i miasteczek polskich, m. in. w Ciechocinku, Otwocku, Zakopanem i Łodzi. W Warszawie koncertował w Dolinie Szwajcarskiej ściągając tłumy melomanów. Organizował on także małe zespoły muzyczne, konkursy dla dzieci, występy charytatywne.
|
Po wybuchu II wojny światowej Furmański znalazł się w getcie warszawskim wraz z innymi wybitnymi muzykami Filharmonii, Radia i Opery. Nawet w getcie nie zaprzestał swej działalności zakładając Żydowską Orkiestrę Symfoniczną, której dyrygował w czasie koncertów dawanych w sali Instytutu Nauk Judaistycznych na Tłomackiem (obecnie budynek ŻIH). Zorganizował także orkiestrę uliczną dając zatrudnienie głodującym w getcie muzykom. To o niej pisał Ringelblum: "Na rogu Pańskiej i Żelaznej, schodzi się każdej niedzieli o trzeciej, żydowska orkiestra, która gra przy drutach kolczastych, dzielących getto od tamtej strony. Muzyce tej przysłuchują się setki i setki aryjczyków, którzy co pół godziny odchodzą, dając miejsce nowym - Polakom, przychodzącym słuchać zabronionej muzyki. U tych słuchaczy zbiera pieniądze ...polski policjant, który przekazuje je następnie orkiestrze. To trwa tak całe poobiedzie, aż do godziny policyjnej..."
Furmański cieszył się na terenie getta wielkim uznaniem i popularnością, obchodzono nawet 35-lecie jego działalności artystycznej. Szczegóły śmierci nie są znane. Zginął prawdopodobnie w 1943 w Treblince.
(asw)
Czy chcesz się wypowiedzieć na temat "Adam Furmański" ?
|
|